Rozśpiewało się niebo skowronkiem
Jeszcze blade, a wniebowzięte
gdy baldachim ze złotem skrywają
biel hostii w nadziei poczętej
Słychać śpiewy o uczcie , o synu
zboże pnie się do góry kłosem
na poduszce z wstęgami, serce
Tobie, Panie , w darze dziś niosę