niedziela, 29 grudnia 2013





Bo ...niby wszystko już było
i nic dwa razy się nie zdarza
lecz czasem po prostu...
miło się nam rozmarza.

Snują się banki niemydlane
o centymetr przed sufitem,
za chwile pękną...
ile uciechy przy tem.

środa, 18 grudnia 2013

W taki dzień



W taki dzień
nikt nie powinien być sam
Kiedy ziemia
u nieba staje bram.
Z opłatkiem w dłoni,
z nutką melancholii.
W stajence głowę kłoni,
jak w dawnej tej historii.
Miłościa dzieciny oddycha,
nieśmiała nagle i cicha.

W taki dzień,
nie ciszy pełen dom.
Kiedy Niebo
opuścił dla nas On.
Gwiazda ogłoszony,
prorostwami przepowiedziany.
Wsród żłobu połozony
tak bardzo wyczekiwany.
Miłościa serce raduje
i lekkość duszy daruje.

poniedziałek, 2 grudnia 2013







Drzewa stoją,
pamięć czasu zapisana.
Liście jesienia szepczą,
opowieść wiatr unosi.
Drzewa  stoją ........

środa, 27 listopada 2013









Kiedy życie, ta nitka cieniutka
Supeł zwiąże, to nic, tylko łkać.
Choćbyś chodził obok na paluszkach,
Tak się zaciśnie, ze choćbyś rwał.
Nie zerwiesz go, chyba że nóż
ostrzem bólu, przetnie go na pół.
Pozwalając byś znowu dziś,
tak jak kiedyś , to samo czuł.








W wazonie ….

W wazonie wciąż się żółci,
po wiośnie marzenie.
Zieleń nieco zgaszona,
lecz płatki, przeciwnie.
Nie pachnąc ,przypomina
minione zdarzenie.
Choć szaro za oknem,
I zawiewa zima.

sobota, 16 listopada 2013







Wolność,nosi się w sercu,
a świadczy sie czynem.
Choćby i z daleka niewidocznym.
Trzeba sie o nią troszczyć,
jak o skarb najdroższy.
By nie wzdychać zdumionym,
a jednak przeminął.

piątek, 1 listopada 2013






Przytul sie chryzantemą,
barwą do gładkiego kamienia.
wieczór przyspiesza kroki,
blasku dziennego, nie ma.

Przytul się płomieniem,
zniczem - szklana latarnia.
tu, tak niewiele trzeba.
myśl - modlitwa, karmą.

przytul sie obecnością,
szeptem, prawie milczeniem.
Noc, antrakt zbyt długi
nadchodzi chłodnym cieniem.

środa, 30 października 2013

Jeszcze jedna modlitwa...........


On migotał wątłym płomykiem
jakby prosił - jeszcze jedna modlitwę......
kamiennymi skrzydłami poruszał
dziś,  tu cuda, to zdarzenie zwykłe.

co kawałek, to i przystanek
stoją grupki i ktoś się wita
obietnice składane szeptem.
dziś tutaj, to rzecz zwykła.

jakieś łzy wzruszenia się jawią
jakieś duszy tęskne wzdychanie
bo tak trudno odejść od kogoś,
kto  tu, na zawsze zostanie.

wtorek, 22 października 2013










***
Znów się wyzłociły ,
Liście  na polanie
Niczym stare dukaty,
Z czasu oczyszczone.
W pozostałej zieleni
Błyszczące się znamię,
Co w kruchą  miękkość brązu
Zmienia się powoli.

Szeleszcząca muzyka ,
W uchu stale dźwięczy
Jak wspomnienia echo,
Co barwi krawędź chmury
Na dnia zakończenie, lekko.