rocznica
od rana słońce
na przekór wspomnieniom
ich czarną wstążkę
nadal noszę
nie liczę lat
dobrze wiem ile minęło
tamten piątek i ten smutek
telefon jak miecz Damoklesa
nie chciał ucichnąć
nikt nie powinien być sam
na pewno nie ty
dobranoc na czas
nie spędzony razem