Dobranoc moi mili, dobranoc
Pora głowę na sen długi złożyć
zamknąć księgę na ostaniej karcie
pioro dłonią bardzo zmęczone
z atramentu całikiem odarte
na emeryture wysłać zasłużoną.
Na biurku wersy ostanie
zwyczajne dowidzenia
Nim jesiennie zapachnie chryzantemą
i znicza jasnym promieniem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz