Modlitwa drogi
Zawiesiłam łańcuszek z dat
tych codzieno szarych
i świątecznie uśmiechniętych
Dłoń ogrzewała je równo
bez względu na znaki,
rósł mi cyfrą zmienna
aż zaciążył szelestem chwil,
ciepłem marzeń i dotknięć.
spoglądam na niego czule,
nasza modlitwa drogi
przełożona na tykający czas
i akord serc.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz