Za oknem zapada zmrok
Gasi ostatnie blaski dnia
Dał co miał dać
Mnie , też
Wieczorny koncert , jeszcze trwa.
Na trawie osiada kroplami chłód
jeszcze łapie gasnące nieba blaski
Na cisze , za wcześnie ciut.
Granat zasłoną zakrywa niebo
Kładzie dłoń na klawisze dnia
Dźwięk nie ostatni brzmi,
Echo też
Wieczorny koncert, jeszcze trwa.
Na trawie osiada kroplami chłód
Zamknięte gasnącego nieba blaski
na cisze ,za wcześnie ciut.
Błyszczą gwiezdne latarnie w nim,
Dźwięk ostatni ścichł,
Echo też,
wieczorny koncert ucichł już.
Na trawie osiadł kroplami chłód,
w nim odbicie widoczne nieba,
cisza zapadła z snów.
Piszesz tak lekko niczym "piórkiem i węglem"
OdpowiedzUsuńPamiętasz pana Zina? Wiesz,kontrast kolorów liter
a tła jest problemem w czytaniu.Oczywiście nie we wszystkich utworach.
Marek
Pamiętam, to był wspaniały artysta i człowiek.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję,że nie przesadziłam