piątek, 17 maja 2013






Nie napisałam jeszcze wiersza,
co sny obudzi już uśpione.
Popłynie, tą melodią serca,
mówiącą- nic nie jest skończone.
I nas zapisze na tablicy.
Nie kredą, piórem, a marzeniem,
które się dla nas tylko liczy,
a my wzruszeni , jego spełnieniem.

Nie napisałam, trudno będzie,
prostować, co tak zakręcone.
Czy nam od tego co przybędzie?
Czy coś zostanie wybaczone?
A może wtedy się otworzą
nam oczy nasze, nasze uszy.
I tę niepewność nam osłodzą,
co zło, jak wiertło twarde skruszy.

I dzień nastanie, a poranek
rozproszy mroki zza firanek.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz